Kamila Kołłb-Sielecka
Dziennik Adwokata
Dziennik Adwokata
Porady, wsparcie, rozwój
Czy naprawdę każde „nie” dziecka to niegrzeczność?
„Daj cioci buziaka”, „Przywitaj się ładnie, bo będzie jej przykro”, „Nie bądź niegrzeczny, uśmiechnij się do wujka”.
To zdania, które większość z nas słyszała w dzieciństwie – i które dziś mimowolnie kierujemy do własnych dzieci. Ale coraz więcej rodziców zatrzymuje się przy tych słowach i pyta: czy naprawdę chcę, by moje dziecko przedkładało uprzejmość nad swoje granice?
Z perspektywy prawa – i zdrowej relacji – dziecko ma prawo powiedzieć „nie”. I nie jest to akt nieposłuszeństwa. To korzystanie z prawa do nietykalności, autonomii i bezpieczeństwa emocjonalnego.
Dziecko też ma granice – prawo do nietykalności osobistej.
Zgodnie z Konwencją o Prawach Dziecka (art. 16), każde dziecko ma prawo do ochrony życia prywatnego i osobistego, a także do ochrony przed ingerencją w jego ciało i godność.
W praktyce oznacza to, że:
- dziecko nie musi być dotykane, jeśli tego nie chce,
- ma prawo odmówić przytulenia, pocałunku, żartu, który je zawstydza,
- ma prawo, by jego granice były respektowane tak samo jak dorosłego.
„Grzeczność” nie może być ważniejsza niż granice.
Czasem oczekujemy od dziecka „grzeczności”, która w rzeczywistości oznacza uległość. Ale jeśli dziecko nauczy się, że jego „nie” nic nie znaczy, że zawsze trzeba się zgodzić, by „było miło”, to jak ma później stawiać granice w kontaktach z rówieśnikami, partnerami, pracodawcami?
Dziecko nie staje się niegrzeczne dlatego, że odmawia kontaktu fizycznego. Wręcz przeciwnie – uczy się asertywności, dbałości o siebie i zdrowych relacji.
Jak wspierać dzieci w stawianiu granic?
Nie zmuszaj do przytulania ani całowania – zamiast tego zapytaj: „Chcesz się przywitać przez przytulenie, uścisk dłoni, czy tylko pomachasz?”
Nie zawstydzaj – zamiast „zobacz, cioci przykro”, powiedz: „Rozumiem, że nie masz dziś ochoty. To w porządku.”
Reaguj spokojnie – jeśli ktoś z rodziny się obraża, możesz wytłumaczyć: „Uczymy nasze dziecko, że ma prawo decydować o swoim ciele.”
Rozmawiaj z dzieckiem o uczuciach – pytaj: „Dlaczego nie chcesz?” Czasem za odmową stoi niepewność, zmęczenie, wstyd – wszystko to jest ważne.
Co mówi prawo? A co mówi zdrowy rozsądek i empatia?
Prawo chroni nietykalność fizyczną dziecka tak samo jak osoby dorosłej. Z empatycznego punktu widzenia – każda odmowa kontaktu
to sygnał, że dziecko czuje potrzebę autonomii. Rolą dorosłych jest nie tylko ten sygnał przyjąć, ale wzmocnić dziecko w przekonaniu,
że jego granice są ważne.
Autorka: Kamila Kołłb-Sielecka
Adwokatka i mama, autorka książki „Prawa dziecka z Lusią”