Kamila Kołłb-Sielecka
Dziennik Adwokata
Dziennik Adwokata
Porady, wsparcie, rozwój
Kto zostaje właścicielem psa?
Rozstanie dwojga ludzi to zawsze trudny moment. Jeśli w domu jest pies, emocje stają się jeszcze większe. Dla wielu osób czworonóg to nie „majątek”, lecz członek rodziny. Niestety – prawo patrzy na tę kwestię inaczej.
Wciąż obowiązuje zasada, że zwierzę w sensie prawnym traktowane jest jak rzecz. Oznacza to, że w sprawie rozwodowej sąd nie rozstrzyga o losie psa wprost, lecz widzi go jako element majątku wspólnego.
W wyroku rozwodowym sąd zajmuje się m.in. władzą rodzicielską, alimentami czy kontaktami z dziećmi. Podział majątku (w tym psa) następuje w oddzielnym postępowaniu. Jeżeli małżonkowie chcą uregulować to od razu, muszą złożyć dodatkowy wniosek albo porozumieć się ugodowo.
W praktyce znaczenie mają:
• dokumenty – faktura zakupu, umowa adopcyjna,
• opieka faktyczna – kto chodził z psem na spacery, kto jeździł do weterynarza,
• dobro dzieci – jeśli są mocno związane ze zwierzęciem, sądy uwzględniają to przy podziale.
Nic nie stoi na przeszkodzie, by byli małżonkowie ustalili, że pies będzie spędzał czas u obu stron. Jednak takie rozwiązanie działa tylko wtedy, gdy jest dobra wola – w przeciwieństwie do kontaktów z dzieckiem, nie istnieje żaden przymus egzekwowania wizyt psa.
Jak się zabezpieczyć?
• Rozmawiać i spisywać ustalenia – najlepiej w formie ugody, nawet prywatnej.
• Gromadzić dowody opieki – rachunki, świadków, dokumentację medyczną.
• Zgłosić wniosek o podział majątku – jeżeli nie da się inaczej.
Rozwód nie odbiera miłości do psa, ale z punktu widzenia prawa pupil to część majątku, o której trzeba zdecydować przy podziale. Najlepsze, co można zrobić, to porozumieć się ponad konfliktem – bo choć kodeks traktuje psa jak „rzecz”, to dla rodziny zawsze pozostanie wiernym towarzyszem.